Zaczęłyśmy od samego początku, Gabi szczęśliwa, w końcu może przeczytać całą książkę, razem ze stronami, na których są sylaby zamknięte. Ale zamknięte jak na razie są bardzo trudne, ciągle mylone z otwartymi, ale powolutku mam nadzieję, że spokojnie to w końcu opanujemy:) Na szczęście mamy coś czego nie miałam przy poznawaniu sylab otwartych. Mamy bazę sylab i wyrazów, które Gabi potrafi przeczytać:) I sukces gwarantowany:)
A w ten weekend bawiłyśmy się materiałami dotyczącymi sylab zamkniętych z P i M z moich sylabek 3:) A oprócz tego:
Klasyczna dobieranka. Kropeczki z papieru samoprzylepnego (niestety Gabrynia nie jest w stanie sama oderwać jednej warstwy papieru, żeby kółeczka się kleiły, ja musiałam to zrobić). Wystarczy nakleić na napisy na biedroneczce i gotowe:)
A tutaj efekt ozdobił ścianę nad łóżkiem:)
Dobieranka nr 2. Wiosenne klimaty:)
Tutaj tulipany w doniczce:
Kolorowe memo:
Pozazdrościłam książeczek - samoróbek Magdzie z tego bloga i wykorzystałam je również do sylabek zamkniętych.
Tu barany miały mówić BE BE BE, ale wyszło inaczej;P Wielojęzyczne widać są:D
Jeżyk śpiewa:
Tu roboty rozmawiają:)
I Gabryni dzieło:
Witam serdecznie nowe obserwatorki:) Faustynę i Paulinę:) Bardzo się cieszę:)
Bardzo sprawnie Wam to idzie!
OdpowiedzUsuńJa z moim 3,5latkiem ćwiczę nadal pierwsze sylaby, bo bardzo mu się mylą. Nie mam już pomysłów jak to przeskoczyć.
Dzięki:)
OdpowiedzUsuńMoże to dlatego, że Gabrysia jest jednak już duża? Zaczęłyśmy jak miała ok 5,5 roku. Widziałam twojego bloga i bardzo dużo z synkiem robisz. Jestem pod wrażeniem:) Super:) Kilka pomysłów na pewno podpatrzę:)