piątek, 14 marca 2014

To co pływa, chodzi, lata...;D

Zwierzątka to fajny temat. Niesamowicie obszerny, sympatyczny i lubiany:) Gabi lubi zwierzątkami się bawić, a ja lubię używać ich do naszych zabaw;) W ostatni weekend było u nas zwierzątkowo (bo ten post miał powstać w niedzielę, ale się nie wyrobiłam, a w poniedziałek już pojechałam na studia...)


Znacie piankę PVC do tworzenia różnych dzieł artystycznych? Bardzo fajna jest. I ostatnio Gabi łowiła takie piankowe rybki.
Rybki wycięte z pianki i pomazane markerem, kółeczka zrobione z powyginanych spinaczy. Wędka z długiego patyczka do szaszłyków i tzw wyciora, czyli drucika kreatywnego. Wrzucamy rybki do wody, łowimy i mówimy jaką rybkę złowiliśmy:) Zabawa super, ale Gabi łowiła te ryby z prędkością światła, więc stosowanie drucika zalecam dla dzieci młodszych, a dla troszeczkę starszych sznurek z haczykiem na końcu z powyginanego spinacza.
I jest jeszcze jedna wielka zaleta takiej pianki. Jak jest mokra, to przykleja się np. do wanny! Świetny sposób na przemycenie zabaw samogłoskowych/sylabowy/cyferkowych itp do zabaw kąpielowych;D


Labirynt. Trzeba przeczytać nazwy zwierząt i doprowadzić odpowiednie zwierzę do jego sąsiadów z tego samego środowiska życia.


Gabrynia prosiła o więcej tego typu dobieranek od czasu świątecznego reniferka.
Panda z sylabami z RZ.

Zdjęcie przed "montażem" świnki niechcący skasowałam na aparacie i nie ma;P Ale na śwince były sylaby spółgłoska+RZ+samogłoska np. TRZA. KRZY itp.


Wymyślanie czytanek zazwyczaj jest dla mnie trudne. Szczególnie jak chciałabym ćwiczyć określone sylaby. A czytać teksty Gabi musi. Do tego czytanki pisane przeze mnie są zazwyczaj przewidywalne i proste dla Gabi i czasem trzeba podnieść poprzeczkę i dać cudzy twór:) Tym razem czytanka "O żółwiu żeglarzu". I do tego zadanko "Gdzie popłynie żółw" (Gabi stwierdziła, że jednak mu się uda dopłynąć do morza).


Ostatnio wrzucałyśmy nakrętki do pudełek z Ż. Teraz inna wersja:)
Stawiamy pudełka obok siebie na podłodze. Idealne wymiary do tego miały u nas drzwi balkonowe. Bierzemy piłkę, mówimy do którego pudełka celujemy i staramy się wturlać piłkę do odpowiedniego pudełka. Można uatrakcyjniać: teraz turlamy leżąc na brzuchu, teraz na kolanach itp. Nawet w pewnym momencie Gabi rzucała leżąc na plecach i sprawdzała, gdzie jej się udało trafić;)


A od jutra bawimy się dalej:)


2 komentarze:

  1. super!
    Zbieram pudełka po chusteczkach :-) w tym tygodniu będzie dostawa, bo przecież chorujemy znowu

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to chyba jestem już zbieraczem;D Każde puste opakowanie zostaje, bo "a może się przyda";D Cały pokój tego mam...
    Zdrówka życzę:*!

    OdpowiedzUsuń