czwartek, 28 marca 2013

Sylabowa gra planszowa.

Ostatnio zainspirowana jakimś filmikiem na youtube z terapii logopedycznej wpadłam na pomysł, aby zrobić małej grę planszową, sylabową. Dzisiaj próbowałyśmy grać i była całkiem fajna zabawa:D Mała na szczęście dwa razy wygrała:) Bo w przegrywaniu jeszcze nie jest zbyt mocna:) Chociaż widzę postępy w tej dziedzinie:)

Powycinałam kwiatki i poprzyklejałam kółeczka w kolorze niebieskim, zielonym i czerwonym. Jak się stanie na kwiatku z zielonym kółeczkiem to trzeba wziąć zieloną kartę, na której są zdania, jak się przeczyta to można przejść do przodu o tyle oczek, ile było słów na kartce. Jak się stanie na czerwonym to trzeba przeczytać oczywiście i w jakiś sposób przedstawić co tam jest napisane:) Coś w stylu kalambury, tylko nikt nie musi nic zgadywać. Gabrynia tak lubi wszelkie pokazywanie, że ja dzisiaj nic nie musiałam robić, bo ona chciała pokazywać za mnie:) I na tym moje zasady się kończyły. Ale Gabrysia postanowiła dodać kilka swoich zasad. Więc:
1. jak się wyrzuci 1 to trzeba się cofnąć o 3 pola do tyłu
2. jak się stanie na niebieskich kółeczkach to trzeba zrobić albo pokazać coś miłego drugiemu graczowi:)
Pomysłów było więcej, ale nie zostały przeze mnie zaakceptowane, więc skończyło się na dwóch.
Ja zrobiłam 40 kwiatków, najwięcej z niebieskimi środeczkami, 24 karteczki zielone i 24 karteczki czerwone. Grałyśmy jedną kostką i zwykłymi pionkami:)


Pozdrawiam:*

3 komentarze:

  1. Fantastyczna gra!!! Czy wracacie do zabawy z nią, czy tylko jednorazowa była? Można zmienić teksty i dalej będzie aktualna - jak dobrze zrozumiałam zasady gry.. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy:) Grałyśmy w nią wiele razy, ale niestety się znudziła... Ale rzeczywiście można byłoby ją trochę odświeżyć! Świetny pomysł:D Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń