My z Gabrynią dzisiaj rozmawiałyśmy, śpiewałyśmy, bawiłyśmy się telefonem, rysowałyśmy, ale też bawiłyśmy się naszymi sylabkami:)
Gabrynia dostała list:) Co prawda, pisałam go ja, ale obie udawałyśmy, że autorem jest Tom :)
Gabrysia często jak opowiada jakiś wierszyk, albo śpiewa piosenkę i nie pamięta dokładnie słów (które się rymują) to opowiada po swojemu i rymy znikają. Więc dzisiaj bawiłyśmy się w czytanie i rymowanie:)
Tutaj połącz rymy:)
Moja współlokatorka-studentka architektury dała mi trochę "pianki", która w modelach pełni rolę ścian i podłóg i sufitów:) Fajne, bo sztywne, lekkie, łatwo się po tym pisze i łatwo się kroi i przykleja:) Dzięki temu mała dzisiaj układała puzzle:
Czytanka, w której trzeba po przeczytaniu zweryfikować prawidłowość opisu do obrazka:)
W kolejnej też trzeba było wybrać odpowiednią odpowiedź:)
Bo my się w czasie deszczu nie nudzimy:D
A w okienkach ciepło witam W pogoni za E.:)
Świetny pomysł z listem! na pewno wykorzystam (wrzucę do skrzynki - ale będzie zaskoczony ;-)).
OdpowiedzUsuńZabawę z rymami muszę zapamiętać na później, W. od dawna lubi rymy więc na pewno mu się spodoba.
To się mały z listu ucieszy:)
UsuńU nas rymy też były ciepło przyjęte, więc polecam:) Przyjemne zadanko:)
Hej Aniu :)
OdpowiedzUsuńOdpowiadam tu na komentarz u Faustyny, ale nie zapominaj, że "głównym specjalistą" jest Ela: ja tylko szary terapeuta jestem ;)
Dużo macie tych wyrazów globalnych? Ja uczę "czytać" globalnie naprawdę mało słów: miś, auto, je, idzie, stoi, leży i imię dziecka. Może coś jeszcze, o czym teraz nie pamiętam... (odpisuję w stresie, że ktoś mnie uważa za mądrzejszego od niego samego :P). I nie: tych słów nie opisuję innym kolorem, ale dokładnie w ten sposób w jaki pisałam u Faustyny: czerwony - czasowniki, niebieski - rzeczowniki w mianowniku, zielony - cała reszta i końcówki. Mam zeszyty dzieci u siebie, pewnie kiedyś je pokażę ;)
Wyrazy które czytamy sylabami zaznaczam na dole "firankami" (tak jak Ty), a wyrazów, które czytamy globalnie nie zaznaczam ;)
A tak poza tym: gratuluję cierpliwości i wymyślania tekstów z samymi sylabami otwartymi. Z doświadczenia wiem, że to wcale nie jest takie proste, na jakie wygląda ;)
Cześć Kasiu:)
OdpowiedzUsuńDzięki, że napisałaś:) Miło Cię tu widzieć:) Elę też zasypuje pytaniami;D
Mamy ich z 18 (te co są w memory kilka postów niżej na kartce do kontroli błędu). Imię swoje globalnie już znała wcześniej, a z mojej nauki to jestem pewna, że umie MIŚ, KOT, SAMOLOT, AUTO i SER, SOK, DOM (trzyliterowe to pewnie bardziej czyta niż umie, ale nie wiem;)) A reszta to zależy od dnia i ćwiczenia:) Raz czyta, innym razem wspomagamy się kartką do kontroli błędu.
No dobra to w takim razie zostaniemy przy firankach i powoli przestaje zaznaczać na czasowniki na kolorowo:)
Dzięki:*
No właśnie nie jest takie proste, czasem siedzę pół godziny nad kartką i nic mi do głowy nie przychodzi:D Bo Gabi już się nie zadowala zdaniami KUBA STOI, ALA RYSUJE. Dla niej już musi być jakaś akcja;D