poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Przechodzimy na następny etap... a może nie.

Zaczęłam uczyć Gabrysię czytać na początku listopada. W tym momencie jesteśmy na 9 książeczce serii Kocham czytać. Gabi zna sylaby otwarte z P, M, B, L, T, D, W, F, K, G, S, Z, J, N, R. Gabi zna je wszystkie bardzo dobrze, czyta słowa, zdania. W związku z tym trochę wcześniej niż planowałam postanowiłam przejść na wyższy etap naszej nauki i spróbować wprowadzać sylaby zamknięte (chociaż cały czas się waham, czy się jeszcze nie wycofać...).

Zaczęłyśmy od samego początku, Gabi szczęśliwa, w końcu może przeczytać całą książkę, razem ze stronami, na których są sylaby zamknięte. Ale zamknięte jak na razie są bardzo trudne, ciągle mylone z otwartymi, ale powolutku mam nadzieję, że spokojnie to w końcu opanujemy:) Na szczęście mamy coś czego nie miałam przy poznawaniu sylab otwartych. Mamy bazę sylab i wyrazów, które Gabi potrafi przeczytać:) I sukces gwarantowany:)

A w ten weekend bawiłyśmy się materiałami dotyczącymi sylab zamkniętych z P i M z moich sylabek 3:) A oprócz tego:

Klasyczna dobieranka. Kropeczki z papieru samoprzylepnego (niestety Gabrynia nie jest w stanie sama oderwać jednej warstwy papieru, żeby kółeczka się kleiły, ja musiałam to zrobić). Wystarczy nakleić na napisy na biedroneczce i gotowe:)
 A tutaj efekt ozdobił ścianę nad łóżkiem:)

Dobieranka nr 2. Wiosenne klimaty:)


Tutaj tulipany w doniczce:


Kolorowe memo:



Pozazdrościłam książeczek - samoróbek Magdzie z tego bloga i wykorzystałam je również do sylabek zamkniętych.

 Tu barany miały mówić BE BE BE, ale wyszło inaczej;P Wielojęzyczne widać są:D

 Jeżyk śpiewa:
 Tu roboty rozmawiają:)
 I Gabryni dzieło:






Ale jak na razie zamknięte sprawiają dużą trudność, więc dalej przewagę będą u nas miały otwarte, a od czasu do czasu może, jakaś zamknięta się trafi:)

Witam serdecznie nowe obserwatorki:) Faustynę i Paulinę:) Bardzo się cieszę:)

2 komentarze:

  1. Bardzo sprawnie Wam to idzie!
    Ja z moim 3,5latkiem ćwiczę nadal pierwsze sylaby, bo bardzo mu się mylą. Nie mam już pomysłów jak to przeskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki:)
    Może to dlatego, że Gabrysia jest jednak już duża? Zaczęłyśmy jak miała ok 5,5 roku. Widziałam twojego bloga i bardzo dużo z synkiem robisz. Jestem pod wrażeniem:) Super:) Kilka pomysłów na pewno podpatrzę:)

    OdpowiedzUsuń