środa, 15 stycznia 2014

Sesyjnie:\

Znacie taki czas w życiu młodego człowieka kiedy nagle pragnie sprzątać, gotować, pracować? Bardzo dużo myśli też o jedzeniu, co, gdzie i z kim? A jak pomyśli o najbliższych tygodniach to ma taką minę:




Bo niestety zawitała SESJA!!!


Właściwie to trwa już od ostatniego czwartku i niestety, to musi się odbić na biednej Gabryńci...



Dzisiaj tylko małe co nieco:)

Pomysł na zabawę podpowiedziany przez Kasię. Dziękujemy:) 
Potrzebny worek i różne przedmioty, które chowamy do worka. Zadaniem dziecka jest rozpoznanie za pomocą zmysłu dotyku, co to za przedmiot. Następnie na kartkach na stoliku ma napisane krótkie zagadki. Do każdej zagadki trzeba dopasować "wyczuty";P przedmiot.

 



Banalne zadanka napisane w zeszycie:
Przeczytaj i napisz powstające słowa.


Gabrysia nie lubi czytanek z pseudowyrazami. Czytanki muszą mieć sens;) A pseudowyrazy to przecież ważna rzecz! I trzeba ćwiczyć. Zwłaszcza, że Gabryni czasem zdarza się zgadywać słowo po pierwszej sylabie...

Tutaj "Które słowo jest dobrze?"

A to nasza ostatnia książeczka. Tekst akurat odpowiedniej długości. Do tego zadania do wykonania. Bardzo się Gabi spodobały.
Żyrafka z szalikiem z serpentyny.

I pióropusz ozdobiony gwiazdkowymi cekinami.

I koniec naszej poprzedniej książeczki o królewnie Gabrylotcie





2 komentarze: