niedziela, 5 stycznia 2014

Choinkowo i koralikowo;)

Choinki ubiera się zazwyczaj przed świętami, nie?;) W tym roku żywe drzewka w domach już przystrojone, ale nasze sylabowe choinki musiały trochę poczekać;)

Pierwsza choineczka bardzo szybka i prosta. Mama dała mi kiedyś naklejki - kolorowe kropeczki i od tego czasu czekały do tego właśnie zadania! Można byłoby zrobić z tego klasyczną dobierankę, ale żeby dać Gabi odrobinę wolności napisałam sylaby z tyłu naklejek i najpierw czytała a potem przyklejała, gdzie tylko chciała;)


Druga choina to choinka przestrzenna. Też z papieru, dwie choinki nałożone na siebie. Z każdej strony choinki ponaklejałam małe kwadraciki z taśmy dwustronnej z napisaną sylabą (niektóre otwarte, niektóre zamknięte). Zadanie polegało na przeczytaniu sylaby, odklejeniu górnej warstwy taśmy i przyklejeniu pomponika. Sylab było strasznie dużo ( w końcu choinka musiała jakoś wyglądać;D), więc czytałyśmy na zmianę. Choina wyszła, moim zdaniem, wspaniała!


Pomponiki wzbudziły niesamowicie dużo entuzjazmu! Gabi nie mogła się z nimi rozstać i wzięła się za układanie słów z pomponików;)



Czytaneczka samoróbka. Tym razem zagadka!

Teraz trochę o świętym Mikołaju;P Pierwszy raz w historii przyniósł mi i Gabrysi taki sam prezent! Nikt się tego nie spodziewał. Nikt też nie spodziewał się, że ten prezent będzie taki trafiony...

Dostałyśmy plastikowe koraliki PYSSLA z ikei i płytki na których te koraliki sie układa. Znacie?


Dla niewtajemniczonych wyjaśnię, że z koralików można układać co tylko do głowy przyjdzie, a łączy się je zgrzewając żelazkiem przez bibułkę. Pomysły, projekty itp. można znaleźć wpisując w google grafika: pyssla, hama beads albo perler beads.



Gabryńcia, wiadomo, wniebowzięta tworzeniem pieska, kotka albo babeczki. A ja pochłonięta jestem tworzeniem pomocy do nauki czytania!


Koraliki można rozdzielać wg kolorów:

Można uczyć się z nich samogłosek. Moje mają ok 12 cm i powstały, bo pojawił się pewien maluch na horyzoncie;) Można też robić takie duże sylaby.


Można uczyć się wyrażeń dźwiękonaśladowczych.

 Z tyłu zamalowałam markerem, żeby nie było możliwości oglądania napisów ze złej strony.



Można robić kwadraciki z napisanymi sylabami. Tej sylaby nawet nie zgrzałam, bo stwierdziłam, że już nam niepotrzebna, bo Gabi już prawie opanowała sylaby z SZ i RZ:)


Zrobiłam też po 6 prostokątów, kwadracików i kółeczek.
Można je rozdzielać na grupy. Ćwiczenie kategoryzacji.

Można ćwiczyć sekwencje!

Szeregi i relacje. Układanie kółeczek wg rozmiaru



To wszystko wyżej ja układałam, ale teraz zabawa dla starszaków;) Analiza i synteza wzrokowa:) Narysowałam na kratkach schematy (i nie jest to takie proste jakby się zdawało:P) Jedna kratka=jeden koralik. Układamy poziomo od góry do dołu, od lewej do prawej rzędami. Nie jest to dla dziecka wcale takie łatwe, ale motywuje, bo potem będzie miało takie super piękne coś;D
Można też np. obrazek symetryczny ułożyć do połowy i z drugą niech sobie radzi;)



Żeby wykorzystać jakoś te stworzone dzieła podobierałam je w pary. Potem napisałam o każdym z pary krótką zagadkę i Gabi musiała przeczytać i znaleźć w pudełku odpowiednie pary.





Uwierzcie mi, to nie jest post sponsorowany;) Zachwyciły mnie po prostu. Dają ogrom możliwości! Czad!

10 komentarzy:

  1. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Świetne! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. fantastyczne! Nareszcie wiem z czego wykonać klocki do szeregowania, sekwencji, ćwiczeń pamięci i kategoryzowania! Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Po prostu pozwala zamienić pomoce papierowe na wytrzymałe, kolorowe i w dowolnym kształcie!:D

      W Polsce można kupić koraliki firmy Hama, są nawet chyba w 3 rozmiarach(i podobno lepsze od pyssli). Skończył mi się słój z ikei, więc zamówiłam tym razem na próbę Hamę w promocji:P

      Usuń
  3. Aniu, to jest super, super pomysł! Ja właśnie kupiłam koraliki z ikei i obmyślałam zadania dla chłopaków - a tu okazuje się, że sama będę miała zabawę i zrobię samogłoski dla Klary :-)
    I tego angry bird zgapię od Ciebie - Mikołaj będzie przeszczęśliwy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawa jest świetna:) Zarówno ja i Gabryńcia uwielbiamy:D

      Może przesłać Ci większe zdjęcia? Będzie wtedy lepiej widać ile w rzędzie koralików, ile odstępu:)

      A i jeszcze zapomniałam napisać w poście o tym zgrzewaniu:) Bo mi to raczej średnio wychodziło, zawsze trochę stopiłam te wypustki na płytkach do układania albo jak uważałam, żeby ich nie stopić, to okazywało się, że wzór jest niedostatecznie zgrzany i przy próbie odklejenia od bibułki leciały koraliki...
      Na youtube znalazłam sposób, który też bardzo usprawnia robotę, bo po każdym ułożonym obrazku nie trzeba lecieć do żelazka;) Po ułożeniu trzeba obkleić cały wzór taśmą np malarską, żeby przykleiły się do niej wszystkie koraliki. Potem odwracamy i można zgrzewać i nie trzeba się martwić o stopione płytki;)

      Aha i o wiele lepszy od bibułki jest papier do pieczenia!

      Usuń
    2. Dobrze rozumiem, że od jednej strony taśma, od drugiej papier do pieczenia i prasujemy po papierze? Ja moje koraliki dopiero muszę kupić ale już nie mogę się doczekać :)

      Usuń
    3. Dokładnie! Z jednej strony taśma, z drugiej papier:)

      Dzisiaj odebrałam te koraliki hama i są zdecydowanie lepsze jakościowo, łatwiej się układa, lepiej się zgrzewają, ale też są dużo droższe...

      Usuń
    4. Naprawdę możesz mi przesłać większe zdjęcie? Super! Mój adres: skaczacwkaluzach@gmail.com
      Dzięki za podpowiedzi dotyczące zgrzewania - skorzystam na pewno!

      Usuń
  4. Zrobiłam kilka pomocy "liczeniowych" i geometrycznych dla synka z pyssli. Szukałam jakiś inspiracji, by do tych pomocy dołączył alfabet i trafiłam na Waszego bloga.
    Ciekawe miejsce. Będę zaglądać do Was.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń