wtorek, 28 stycznia 2014
Papierowo;P
W sesji nie mam czasu na tworzenie zabaw. Na samą zabawę trochę się znajdzie, więc trzeba było wymyślać zabawy szybkie do zrobienia. I dzięki temu było papierowo. Gabi oczywiście woli zabawy z większą ilością akcji, ale nie narzekała i bawiłyśmy się całkiem nieźle:)
Podzieliłam kartkę na 6 części, napisałam podpisy i narysowałam jedynie fragmenty obrazków (starałam się, żeby nie było widać na pierwszy rzut oka co to ma być). Gabi musiała przeczytać i dokończyć obrazek.
Kolejna strona naszej książeczki o zwierzątkach. Jeżowi trzeba było dorysować kolce i dać trochę jedzonka z kolorowego papieru.
Pocięta kartka świąteczna. Bardzo szybki i prosty sposób na takie ćwiczonko między zadaniami z czytaniem:)
Żeby nie było tak już całkiem nudno wsypałam nasz kolorowy ryż do worka. Karteczki z napisami poskładałam i zadanie polegało na znalezieniu w ryżu pozgniatanych karteczek. Potem rozłożenie, przeczytanie i przyporządkowanie do odpowiedniej kategorii:)
To miało być zwykłe zadanie "Pokaż PLO, pokaż TKA. Jednak jak przy rozkładaniu karteczek Gabi zaczęła mi je czytać trzeba było zmienić plan;) Najpierw było "Co tu jest napisane? A co tutaj?" A potem Gabi wzięła długopis i postanowiła dokończyć słowa. A ile miała radości przy tym pisaniu;D
Dla Gabryńki to zadanie było banalne, ale szybko się robi i miało ćwiczyć czytanie, więc cel osiągnięty:P
Nienawidzę sesji:(
środa, 15 stycznia 2014
Sesyjnie:\
Znacie taki czas w życiu młodego człowieka kiedy nagle pragnie sprzątać, gotować, pracować? Bardzo dużo myśli też o jedzeniu, co, gdzie i z kim? A jak pomyśli o najbliższych tygodniach to ma taką minę:
Banalne zadanka napisane w zeszycie:
Przeczytaj i napisz powstające słowa.
Gabrysia nie lubi czytanek z pseudowyrazami. Czytanki muszą mieć sens;) A pseudowyrazy to przecież ważna rzecz! I trzeba ćwiczyć. Zwłaszcza, że Gabryni czasem zdarza się zgadywać słowo po pierwszej sylabie...
Tutaj "Które słowo jest dobrze?"
A to nasza ostatnia książeczka. Tekst akurat odpowiedniej długości. Do tego zadania do wykonania. Bardzo się Gabi spodobały.
Żyrafka z szalikiem z serpentyny.
I pióropusz ozdobiony gwiazdkowymi cekinami.
Bo niestety zawitała SESJA!!!
Właściwie to trwa już od ostatniego czwartku i niestety, to musi się odbić na biednej Gabryńci...
Dzisiaj tylko małe co nieco:)
Pomysł na zabawę podpowiedziany przez Kasię. Dziękujemy:)
Potrzebny worek i różne przedmioty, które chowamy do worka. Zadaniem dziecka jest rozpoznanie za pomocą zmysłu dotyku, co to za przedmiot. Następnie na kartkach na stoliku ma napisane krótkie zagadki. Do każdej zagadki trzeba dopasować "wyczuty";P przedmiot.
Banalne zadanka napisane w zeszycie:
Przeczytaj i napisz powstające słowa.
Gabrysia nie lubi czytanek z pseudowyrazami. Czytanki muszą mieć sens;) A pseudowyrazy to przecież ważna rzecz! I trzeba ćwiczyć. Zwłaszcza, że Gabryni czasem zdarza się zgadywać słowo po pierwszej sylabie...
Tutaj "Które słowo jest dobrze?"
A to nasza ostatnia książeczka. Tekst akurat odpowiedniej długości. Do tego zadania do wykonania. Bardzo się Gabi spodobały.
Żyrafka z szalikiem z serpentyny.
I pióropusz ozdobiony gwiazdkowymi cekinami.
I koniec naszej poprzedniej książeczki o królewnie Gabrylotcie
niedziela, 5 stycznia 2014
Choinkowo i koralikowo;)
Choinki ubiera się zazwyczaj przed świętami, nie?;) W tym roku żywe drzewka w domach już przystrojone, ale nasze sylabowe choinki musiały trochę poczekać;)
Pierwsza choineczka bardzo szybka i prosta. Mama dała mi kiedyś naklejki - kolorowe kropeczki i od tego czasu czekały do tego właśnie zadania! Można byłoby zrobić z tego klasyczną dobierankę, ale żeby dać Gabi odrobinę wolności napisałam sylaby z tyłu naklejek i najpierw czytała a potem przyklejała, gdzie tylko chciała;)
Druga choina to choinka przestrzenna. Też z papieru, dwie choinki nałożone na siebie. Z każdej strony choinki ponaklejałam małe kwadraciki z taśmy dwustronnej z napisaną sylabą (niektóre otwarte, niektóre zamknięte). Zadanie polegało na przeczytaniu sylaby, odklejeniu górnej warstwy taśmy i przyklejeniu pomponika. Sylab było strasznie dużo ( w końcu choinka musiała jakoś wyglądać;D), więc czytałyśmy na zmianę. Choina wyszła, moim zdaniem, wspaniała!
Pomponiki wzbudziły niesamowicie dużo entuzjazmu! Gabi nie mogła się z nimi rozstać i wzięła się za układanie słów z pomponików;)
Czytaneczka samoróbka. Tym razem zagadka!
Teraz trochę o świętym Mikołaju;P Pierwszy raz w historii przyniósł mi i Gabrysi taki sam prezent! Nikt się tego nie spodziewał. Nikt też nie spodziewał się, że ten prezent będzie taki trafiony...
Dostałyśmy plastikowe koraliki PYSSLA z ikei i płytki na których te koraliki sie układa. Znacie?
Dla niewtajemniczonych wyjaśnię, że z koralików można układać co tylko do głowy przyjdzie, a łączy się je zgrzewając żelazkiem przez bibułkę. Pomysły, projekty itp. można znaleźć wpisując w google grafika: pyssla, hama beads albo perler beads.
Gabryńcia, wiadomo, wniebowzięta tworzeniem pieska, kotka albo babeczki. A ja pochłonięta jestem tworzeniem pomocy do nauki czytania!
Koraliki można rozdzielać wg kolorów:
Można uczyć się z nich samogłosek. Moje mają ok 12 cm i powstały, bo pojawił się pewien maluch na horyzoncie;) Można też robić takie duże sylaby.
Można uczyć się wyrażeń dźwiękonaśladowczych.
Z tyłu zamalowałam markerem, żeby nie było możliwości oglądania napisów ze złej strony.
Można robić kwadraciki z napisanymi sylabami. Tej sylaby nawet nie zgrzałam, bo stwierdziłam, że już nam niepotrzebna, bo Gabi już prawie opanowała sylaby z SZ i RZ:)
Zrobiłam też po 6 prostokątów, kwadracików i kółeczek.
Można je rozdzielać na grupy. Ćwiczenie kategoryzacji.
Można ćwiczyć sekwencje!
Szeregi i relacje. Układanie kółeczek wg rozmiaru
To wszystko wyżej ja układałam, ale teraz zabawa dla starszaków;) Analiza i synteza wzrokowa:) Narysowałam na kratkach schematy (i nie jest to takie proste jakby się zdawało:P) Jedna kratka=jeden koralik. Układamy poziomo od góry do dołu, od lewej do prawej rzędami. Nie jest to dla dziecka wcale takie łatwe, ale motywuje, bo potem będzie miało takie super piękne coś;D
Można też np. obrazek symetryczny ułożyć do połowy i z drugą niech sobie radzi;)
Żeby wykorzystać jakoś te stworzone dzieła podobierałam je w pary. Potem napisałam o każdym z pary krótką zagadkę i Gabi musiała przeczytać i znaleźć w pudełku odpowiednie pary.
Uwierzcie mi, to nie jest post sponsorowany;) Zachwyciły mnie po prostu. Dają ogrom możliwości! Czad!
Pierwsza choineczka bardzo szybka i prosta. Mama dała mi kiedyś naklejki - kolorowe kropeczki i od tego czasu czekały do tego właśnie zadania! Można byłoby zrobić z tego klasyczną dobierankę, ale żeby dać Gabi odrobinę wolności napisałam sylaby z tyłu naklejek i najpierw czytała a potem przyklejała, gdzie tylko chciała;)
Druga choina to choinka przestrzenna. Też z papieru, dwie choinki nałożone na siebie. Z każdej strony choinki ponaklejałam małe kwadraciki z taśmy dwustronnej z napisaną sylabą (niektóre otwarte, niektóre zamknięte). Zadanie polegało na przeczytaniu sylaby, odklejeniu górnej warstwy taśmy i przyklejeniu pomponika. Sylab było strasznie dużo ( w końcu choinka musiała jakoś wyglądać;D), więc czytałyśmy na zmianę. Choina wyszła, moim zdaniem, wspaniała!
Pomponiki wzbudziły niesamowicie dużo entuzjazmu! Gabi nie mogła się z nimi rozstać i wzięła się za układanie słów z pomponików;)
Czytaneczka samoróbka. Tym razem zagadka!
Teraz trochę o świętym Mikołaju;P Pierwszy raz w historii przyniósł mi i Gabrysi taki sam prezent! Nikt się tego nie spodziewał. Nikt też nie spodziewał się, że ten prezent będzie taki trafiony...
Dostałyśmy plastikowe koraliki PYSSLA z ikei i płytki na których te koraliki sie układa. Znacie?
Dla niewtajemniczonych wyjaśnię, że z koralików można układać co tylko do głowy przyjdzie, a łączy się je zgrzewając żelazkiem przez bibułkę. Pomysły, projekty itp. można znaleźć wpisując w google grafika: pyssla, hama beads albo perler beads.
Gabryńcia, wiadomo, wniebowzięta tworzeniem pieska, kotka albo babeczki. A ja pochłonięta jestem tworzeniem pomocy do nauki czytania!
Koraliki można rozdzielać wg kolorów:
Można uczyć się z nich samogłosek. Moje mają ok 12 cm i powstały, bo pojawił się pewien maluch na horyzoncie;) Można też robić takie duże sylaby.
Można uczyć się wyrażeń dźwiękonaśladowczych.
Z tyłu zamalowałam markerem, żeby nie było możliwości oglądania napisów ze złej strony.
Można robić kwadraciki z napisanymi sylabami. Tej sylaby nawet nie zgrzałam, bo stwierdziłam, że już nam niepotrzebna, bo Gabi już prawie opanowała sylaby z SZ i RZ:)
Zrobiłam też po 6 prostokątów, kwadracików i kółeczek.
Można je rozdzielać na grupy. Ćwiczenie kategoryzacji.
Można ćwiczyć sekwencje!
Szeregi i relacje. Układanie kółeczek wg rozmiaru
To wszystko wyżej ja układałam, ale teraz zabawa dla starszaków;) Analiza i synteza wzrokowa:) Narysowałam na kratkach schematy (i nie jest to takie proste jakby się zdawało:P) Jedna kratka=jeden koralik. Układamy poziomo od góry do dołu, od lewej do prawej rzędami. Nie jest to dla dziecka wcale takie łatwe, ale motywuje, bo potem będzie miało takie super piękne coś;D
Można też np. obrazek symetryczny ułożyć do połowy i z drugą niech sobie radzi;)
Żeby wykorzystać jakoś te stworzone dzieła podobierałam je w pary. Potem napisałam o każdym z pary krótką zagadkę i Gabi musiała przeczytać i znaleźć w pudełku odpowiednie pary.
Uwierzcie mi, to nie jest post sponsorowany;) Zachwyciły mnie po prostu. Dają ogrom możliwości! Czad!