wtorek, 24 grudnia 2013
niedziela, 22 grudnia 2013
Za krótki ten adwent...
Adwent przeleciał nie wiadomo kiedy. Planów miałam tysiąc, przechorowałam połowę adwentu i z planów nici. Miało być tak pięknie...
Może lepiej pokażę, co nam się udało:D
Było 7 zadań, za każde zadanie Gabi dostawała malutkie ozdoby na choinkę, potem mogła ją udekorować.
1. Najpierw mała powtórka. Teraz to Gabi dostała obrazki z rzeczami z SZ i RZ i miała mówić nazwę i kłaść w odpowiedniej grupie.
2. Pocięty obrazek i układamy:)
3. Naklejki z pianki. Przykleiłam na kartce duże serduszko. Wokół dużego serduszka i na małych serduszkach z tyłu napisałam cyfry. Najpierw trzeba było ułożyć w odpowiednich miejscach, następnie przykleić i na koniec przeczytać jaki wyraz tworzy się z połączenia sylab z dużego i małego serduszka np. SZASZU
4. Memory z sylabami z RZ i SZ.
5. Podobieraj imiona+zdrobnienia. Podziel na dwie grupy: imiona męskie i żeńskie. To było dosyć trudne zadanie!
6. Dokończ wzorki na bombce.
7. Dorysuj drugą stronę bałwana.
Potem ubierałyśmy choinkę i wyszła super:)
Udało mi się też zrobić mięciutką szopkę z filcu według pomysłu mamy RaaanyJulka. To był mój pierwszy raz z filcem, więc figurki wręcz skopiowane;)
Bardzo pomogła nam podczas czytania historii o Bożym narodzeniu. Znalazłam fajne i krótkie opowiadania na stronie www.bielemorele.pl. Po przeczytaniu jednej części odgrywałyśmy scenkę z naszymi mięciutkimi bohaterami.
środa, 18 grudnia 2013
Jak zrobić samogłoski balonowe - film
Pamiętacie jak we wrześniu obiecałam wam filmik o tym, jak zrobić samogłoski z balonów do modelowania? (przypomnienie tutaj;))
Przybierałam się do tego i przybierałam i w końcu jest;D Chora jestem, do Gabryśki się nie zbliżam, to i chwilę na filmowanie znalazłam;)
Przypomnę jeszcze podstawy;)
Balony do modelowania, inaczej znane jako rurki;) Byle nie chińszczyzna, osobiście preferuję balony włoskiej firmy Gemar, mniej przepadam za amerykańskimi firmy Qualatex.
Do pompowania potrzebna jest pompka, bez niej nie da rady;)
Jak wiązać i różne rodzaje skrętów odsyłam do maloca kids.
Mam nadzieję, że coś na tym filmie widać;)
Jak coś jest niejasne, to pytajcie!
Przybierałam się do tego i przybierałam i w końcu jest;D Chora jestem, do Gabryśki się nie zbliżam, to i chwilę na filmowanie znalazłam;)
Przypomnę jeszcze podstawy;)
Balony do modelowania, inaczej znane jako rurki;) Byle nie chińszczyzna, osobiście preferuję balony włoskiej firmy Gemar, mniej przepadam za amerykańskimi firmy Qualatex.
Do pompowania potrzebna jest pompka, bez niej nie da rady;)
Jak wiązać i różne rodzaje skrętów odsyłam do maloca kids.
Mam nadzieję, że coś na tym filmie widać;)
Jak coś jest niejasne, to pytajcie!
niedziela, 1 grudnia 2013
Sezon świąteczny otwarty;)
Wczoraj do naszych zabaw sylabowych zawitała zima i święta;)
Na pierwszy ogień poszły bombki. Zwykłe z papieru, pomysł podpatrzony na amerykańskiej stronie, której nie pamiętam;) I bardzo proste w wykonaniu:) Ja zrobiłam 12, sama ozdabiałam, bo wiedziałam, że dla Gabi to będzie za dużo.
Potem wycięłam mniejsze kółka i narysowałam na nich obrazki.
Tak wygląda bombka po otworzeniu. Na jednej stronie pisałam słowa. Gabi czasem się gubi gdzie powinno być Y, a gdzie nie, więc wybrałam wyrazy, które w liczbie pojedynczej nie mają Y, a w mnogiej się pojawia.
Najpierw zadaniem Gabi było przeczytanie napisu. Następnie ja szybko pokazywałam jej po kolei obrazki, a ona musiała powiedzieć STOP na odpowiednim obrazku i przykleić go do bombki.
Wycięłam też części głowy renifera. Podopisywałam sylaby i była klasyczna dobieranka.
I po tym poście Kasi musiałam po prostu zrobić taką książeczkę!
Trochę przesadziłam z ilością i przeczytałyśmy tylko połowę, więc za tydzień będzie druga część;D
A tak mało zabaw przez tych małych gości;D
Na pierwszy ogień poszły bombki. Zwykłe z papieru, pomysł podpatrzony na amerykańskiej stronie, której nie pamiętam;) I bardzo proste w wykonaniu:) Ja zrobiłam 12, sama ozdabiałam, bo wiedziałam, że dla Gabi to będzie za dużo.
Potem wycięłam mniejsze kółka i narysowałam na nich obrazki.
Tak wygląda bombka po otworzeniu. Na jednej stronie pisałam słowa. Gabi czasem się gubi gdzie powinno być Y, a gdzie nie, więc wybrałam wyrazy, które w liczbie pojedynczej nie mają Y, a w mnogiej się pojawia.
Najpierw zadaniem Gabi było przeczytanie napisu. Następnie ja szybko pokazywałam jej po kolei obrazki, a ona musiała powiedzieć STOP na odpowiednim obrazku i przykleić go do bombki.
Potem Gabi sama wykonała kilka bombek.
A tak będą wyglądały nasze bombki na choince:)
Wycięłam też części głowy renifera. Podopisywałam sylaby i była klasyczna dobieranka.
I po tym poście Kasi musiałam po prostu zrobić taką książeczkę!
Trochę przesadziłam z ilością i przeczytałyśmy tylko połowę, więc za tydzień będzie druga część;D
A tak mało zabaw przez tych małych gości;D
niedziela, 24 listopada 2013
TUWIM rządzi;D
Gabryńka nigdy nie pałała wielką miłością do literatury. Żadnej. Zawsze z żalem patrzyłam na ten brak zachwytu wierszykami i opowiadaniami dla dzieci, które ja uwielbiam. Ale w końcu nadeszła! Miłość do Tuwima! Ostatnio w czasie naszych zabaw zawsze musiała znaleźć się chwila na "Lokomotywę", "Rzepkę" albo "Grzesia kłamczucha". A najlepiej wszystko po kolei.:D
Chciałam tę ostatnią miłość wykorzystać;) Na pierwszy ogień poszło to (moja ukochana!):
Postanowiłam spróbować sposobu na "Lokomotywę" podanego przez Raaany Julka.
Gabi zna już prawie cały wiersz na pamięć. Ulubiona część, to oczywiście wymienianie co jest, w którym wagonie. Zrobiłyśmy więc pociąg.
Powycinałam różne części lokomotywy i Gabi musiała posklejać.
Musiała też poprzyklejać koła do wagonów:
Ponumerować po kolei wagony:
Przykleić napisy co jest w danym wagonie:
I włożyć obrazek z tą rzeczą do kieszonki z tyłu wagonu:
I wagony gotowe:)
I powstał nam pociąg!
Przy tym powiedziałyśmy ten wiersz ze 6 razy. I było bardzo dużo zabawy:) Kocham Tuwima!
Mała dalej ma problemy z rozróżnianiem RZ i SZ. Kasia (jej blog) poradziła mi takie ćwiczenie.
Przygotowałam obrazki z SZ i RZ.
I kartkę z napiasanym z jednej strony SZ , a drugiej RZ.
Brałam obrazek i pytałam:
To jest SZODKIEWKA
czy RZODKIEWKA
To są SZACHY
czy RZACHY?
I Gabi odpowiadała i kładła na odpowiednią stronę.
Ale uwaga!! Przy robieniu obrazków popełniłam pewien błąd i przestrzec pragnę;) Wzięłam dwa słowa, w których pisze się RZ, ale przy wymowie słychać SZ. I Gabi musiała mieć przyspieszoną lekcję polskiego, że czasem piszemy RZ a słyszymy SZ... tylko nie taki był cel tego ćwiczenia.
Zrobiłam też masę solną w dwóch kolorach różowym i żółtym. Zamysł był taki, że piszemy każda w swojej masie wyrazy za pomocą klocków Lego. Widziałam ten pomysł na jakiejś amerykańskiej stronie homeschoolowej, ale nie wiem gdzie...
Niestety, Gabi zarekwirowała różową masę i wolała lepić co tam jej do głowy wpadnie i kilka razy nakłoniłam ją do napisania czegoś na mojej masie, ale głównie to ja pisałam i ona czytała. W sumie to był całkiem dobry układ. Ona coś tam lepiła, a od czasu do czasu, mimochodem, czytała słowa, które jej napisałam. Ale polecam:D Bardzo fajnie się pisze odciskając klocki lego w masie solnej!
A już od następnego tygodnia otwieram sezon zimowo-świąteczny w naszych sylabowych zabawach!!
Chciałam tę ostatnią miłość wykorzystać;) Na pierwszy ogień poszło to (moja ukochana!):
Postanowiłam spróbować sposobu na "Lokomotywę" podanego przez Raaany Julka.
Gabi zna już prawie cały wiersz na pamięć. Ulubiona część, to oczywiście wymienianie co jest, w którym wagonie. Zrobiłyśmy więc pociąg.
Powycinałam różne części lokomotywy i Gabi musiała posklejać.
Musiała też poprzyklejać koła do wagonów:
Ponumerować po kolei wagony:
Przykleić napisy co jest w danym wagonie:
I włożyć obrazek z tą rzeczą do kieszonki z tyłu wagonu:
I wagony gotowe:)
I powstał nam pociąg!
Przy tym powiedziałyśmy ten wiersz ze 6 razy. I było bardzo dużo zabawy:) Kocham Tuwima!
Mała dalej ma problemy z rozróżnianiem RZ i SZ. Kasia (jej blog) poradziła mi takie ćwiczenie.
Przygotowałam obrazki z SZ i RZ.
I kartkę z napiasanym z jednej strony SZ , a drugiej RZ.
Brałam obrazek i pytałam:
To jest SZODKIEWKA
czy RZODKIEWKA
To są SZACHY
czy RZACHY?
I Gabi odpowiadała i kładła na odpowiednią stronę.
Ale uwaga!! Przy robieniu obrazków popełniłam pewien błąd i przestrzec pragnę;) Wzięłam dwa słowa, w których pisze się RZ, ale przy wymowie słychać SZ. I Gabi musiała mieć przyspieszoną lekcję polskiego, że czasem piszemy RZ a słyszymy SZ... tylko nie taki był cel tego ćwiczenia.
W internecie (np. tu) widuje się takie ćwiczenia z liczbami. Ja nie byłabym sobą jakbym nie zamieniła liczb na sylaby:D
Wpisałam sylaby w kratki, a potem na kartce napisałam, które sylabki, jakim kolorem i do dzieła!
Zrobiłam też masę solną w dwóch kolorach różowym i żółtym. Zamysł był taki, że piszemy każda w swojej masie wyrazy za pomocą klocków Lego. Widziałam ten pomysł na jakiejś amerykańskiej stronie homeschoolowej, ale nie wiem gdzie...
Niestety, Gabi zarekwirowała różową masę i wolała lepić co tam jej do głowy wpadnie i kilka razy nakłoniłam ją do napisania czegoś na mojej masie, ale głównie to ja pisałam i ona czytała. W sumie to był całkiem dobry układ. Ona coś tam lepiła, a od czasu do czasu, mimochodem, czytała słowa, które jej napisałam. Ale polecam:D Bardzo fajnie się pisze odciskając klocki lego w masie solnej!
A już od następnego tygodnia otwieram sezon zimowo-świąteczny w naszych sylabowych zabawach!!