Niesamowicie zgadzam się z tym zdaniem! Aż musiałam się tym z Wami podzielić:) Dzięki temu post jest;P Bo ostatnio czasu brak! W takim razie szybciutko bez zbędnych wstępów przechodzimy do zabaw:)
Na pierwszy ogień idzie klasyczna dobieranka. Tulipanki i łodyżki. rozkładamy na podłodze i dziecię zbiera szuka łodyżek do tulipanów.
Motylek z pianki, kolejna dobieranka na utrwalenie sylaby.
Zabawa z kotkami. Ze starego kalendarza wycięłam zdjęcia kotów. Napisałam na nich imiona kotów z sylab, które dziecko poznało. Do tego robimy miski i rybki. Zabawa wieloetapowa. Najpierw rozdajemy odpowiednim kotom ich miski. następnie "łowimy rybki". Można zrobić specjalną wędkę np. patyczek, sznurek i magnes. Albo po prostu łowimy gołymi rękami:P Są rybki specjalnie przeznaczone dla poszczególnych kotów, są również rybki o imionach jednosylabowych, które dziecko rozdaje wybranym przez siebie kotom.
Do woreczka z suwakiem wsypujemy kolorowy ryż. Do tego w rozmiarze woreczka szykujemy kartki. Jedno zdjęcie zaginęło w akcji, ale jeżeli mamy dziecko już nieźle czytające to przyklejamy naklejki i robimy karteczki z nazwami rzeczy na naklejkach. Możemy też zrobić karteczki po prostu z napisami albo sylabami. Taką kartkę wkładamy do woreczka i zadaniem jest tak manipulować paluszkami przez woreczek, aby zobaczyć co tam się pod ryżem kryje.
Dla ułatwienia można do kartki z sylabami dorobić karteczki z tymi samymi sylabami, które będą pokazywać, jakie sylaby nam jeszcze zostały. Dobry pomysł na początek pracy z sylabą, gdy jeszcze nie jest ona opanowana. Daje to możliwość wielokrotnego powtarzania.
Idziemy na łąkę i zbieramy kwiatki! Koszyki z napisanymi sylabami i zbieramy do nich odpowiednie kwiatki.
Można zrobić więcej kółek, z różnymi sylabami, porozkładać na podłodze, wziąć jakiś np. pomponik i najpierw rzucamy pomponikiem w wybraną sylabę, czytamy i skaczemy. Rzucanie czegoś na sylabę daje nam czas na ewentualną korektę dziecka, gdy źle przeczyta.