Etap samogłosek mamy już z Gabrysią dawno za sobą, ale jak się tak ostatnio napatrzyłam na samogłoski na innych blogach to normalnie pozazdrościłam!
Od jakiegoś czasu bawię się w robienie różnych kształtów z baloników do modelowania. Nie jest to trudne, każdy bez problemu ze skręcaniem baloników sobie poradzi.
Wystarczy wyposażyć się w balony rurki do modelowania (byle nie chińskie!)
i pompkę do balonów.
Żeby poznać podstawy polecam malocakids na youtube.
Rada praktyczna: nigdy nie pompujemy balonów do końca, na maksa, bo przy skręcaniu pękną. Ilość zostawionego miejsca zależy od ilości skręceń.
Samogłoska A:) Balona całego pompujemy i spuszczamy trochę powietrza, żeby był mięciutki i łatwy do modelowania.
Samogłoska U. Składamy rurkę na pół i ściskamy, poprawiamy i krzywimy, aż do uzyskania efektu.
Samogłoska O. Balona nie pompujemy do końca i wiążemy dwa końce balona:) Uciskamy balon do osiągnięcia odpowiedniego kształtu.
Samogłoska I wymaga jedynie w niektórych przypadkach naprostowania.
Chyba najbardziej skomplikowana do zrobienia samogłoska E.
I samogłoska Y.
Nie znam dzieciaczka, który nie lubi balonów. Balonowe samogłoski są kolorowe, lekkie i atrakcyjne. Można je ściskać, można nimi machać (smakować nie polecam:D)
Jedyna wada: balony wytrzymują może tydzień:(
Myślałam nad zrobieniem filmiku instruktażowego jak zrobić takie samogłoski. Chcecie?
Trzymajcie się żabki cieplutko:)
środa, 18 września 2013
niedziela, 1 września 2013
Gra planszowa.
Z powodu wakacyjnego odpoczywania raczej się z Gabrysią nie uczymy. Ale od poniedziałku mała idzie do przedszkola i miejmy nadzieję, że wrócimy do "rytmu" nauki sprzed wakacji:)
Bawić się lubimy, ale zadanie musiało być szybkie i proste, bo Gabi ostatnio szybko się nudzi. Więc zrobiłam grę planszową pełną naszych "buntowniczek", czyli sylab zamkniętych.
Gra polega na poruszaniu się pionkiem o tyle kwadracików ile wyrzuciliśmy kostką i przeczytaniem sylaby, na którą się stanie. Niedługo pododaję litery, żeby wszystkie sylabki były 3-literowe:)
Bawić się lubimy, ale zadanie musiało być szybkie i proste, bo Gabi ostatnio szybko się nudzi. Więc zrobiłam grę planszową pełną naszych "buntowniczek", czyli sylab zamkniętych.
Gra polega na poruszaniu się pionkiem o tyle kwadracików ile wyrzuciliśmy kostką i przeczytaniem sylaby, na którą się stanie. Niedługo pododaję litery, żeby wszystkie sylabki były 3-literowe:)